Przejdź do treści

Ada Zawadzka

Pożegnanie mistrza origami

Chęci do origami nabieram falami. Zwykle coś powstaje jak mam fajny pomysł albo coś mnie zainspiruje. To nie czasy z lat osiemdziesiątych, kiedy fascynacja tematyką osiągnęła zenit. Wtedy mógłbym zajmować się sztuką origami nieprzerwanie. To zelżało i stało się czymś normalnym, zabawą, której oddawałem się w wolnych chwilach. Zamiłowanie do origami nie opuściło mnie w całości i czasem… czytaj dalej »Pożegnanie mistrza origami