Przejdź do treści

Samolot origami diagram. Ciąg dalszy sprzątania i upiększania portalu

Przyszła oto pora na samolot origami diagram modelu mojego pomysłu. Staram się etapami przywracać i konwertować dawno niedziałające instrukcje składania modeli, pamiętające początki naszego wieku. Rysunki przygotowałem w wersji do druku już jakiś czas temu i dostosowałem do obowiązującej symboliki. Plik jest gotowy do pobierania. To ładny i dopracowany model, niestety nie jest zbyt lotny. Jedynie przeróbki dociążające kadłub mogłyby nadać mu aerodynamicznych właściwości.

Samolot origami diagram

Samolot origami diagram do druku

To pierwszy raz kiedy diagram samolotu zostaje udostępniony w jakości do druku w Internecie. W latach 2003- 2009 był obecny na stronie w formie flashowej animacji, pokazującej każdy krok na osobnym obrazku. Niestety standard flash słabo się starzał. Był stopniowo ograniczany i blokowany, a na koniec całkowicie usunięty ze stron internetowych. Będę starał się co jakiś czas odkopywać ciekawsze diagramy i przerabiać na obecne standardy. Problemem jest brak narzędzia, którym mogę otworzyć stare pliki i trochę przeraża mnie ilość czasu jaka jest potrzebna do przerysowania ilustracji. Ale jak zobaczę, że są na to chętni to pewnie się zmuszę ;)

Samolot – Rafał Sabat
Samolot – Rafał Sabat

Wszystkich amatorów papierowych samolotów zapraszam do zabawy z papierowym samolotem mojego autorstwa. Niestety nie jest to typowy model latający, choć można spróbować obciążyć dziób by model poleciał, może się uda.

Usprawnienia na stronie

Sprzątanie OrigamiArt po awarii / zmianie adresu to syzyfowa praca. Kilka dni zajęło mi samo prostowanie wewnętrznych odnośników, podmienienie kilkunastu obrazków z newsów, sprawdzanie poprawności plików. Jako słaba ludzka jednostka zwykle po kilku godzinach ulegałem przytłoczony ogromem pracy. Po wielu tygodniach udało mi się poprawić nieco działy: z relacjami, dział z poradnikami, dział z origami modułowym, siatki zgięć i artykuły. Za kolejny cel obrałem dział z regułami sztuki i nieco go przemodelowałem, zmieniłem też wszystkie mizerne ilustracje na takie w wysokiej rozdzielczości. Posprawdzałem poukładałem, troszkę poprawiłem niektóre mądre na siłę teksty na nieco bardziej stonowane i voilà.

Symbolika origami

Tu warto napisać kilka ważnych słów o materiale źródłowym, który wykorzystałem, a mianowicie książeczkę pt „Symbolika origami”. Jest to publikacja, którą przygotowałem w czasie, kiedy jeszcze formowało się Polskie Towarzystwo Origami. Opracowanie miało przygotować grunt pod kolejne polskie publikacje. Chodziło o ujednolicenie wyglądu symboli, dobranie grubości drukowanych linii i nazwanie poszczególnych zgięćbaz. Ważne też było przetłumaczenie nazewnictwa tak, byśmy mieli ściągawkę do przyszłych biuletynów. W dużej części zaadaptowana została wiedza nowożytnego origami. Nikt niczego na siłę nie tworzył, staraliśmy się odszukać naturalne odpowiedniki angielskich określeń.

Kilka miesięcy rysowałem diagramy i przy okazji przeróżnych spotkań, m.in na plenerach czy redakcyjnych warsztatach inicjowałem dyskusje z kolegami. Dlatego trudno mówić o tym, że jestem wyłącznym autorem opracowania. Bardzo pomocna była praca zespołu, z mniejszym bądź większym wkładem w treść. Te dyskusje to były też pierwsze jaskółki tego jakie cyrki będą nas czekały na spotkaniach zarządu stowarzyszenia. Największy udział w merytorycznym stworzeniu książeczki, w moim odczuciu miał Adam Szewczyk, Artur Biernacki i Grzegorz Bubniak, którym uprzejmie dziękuję za owocną współpracę.

Obecne w tamtym czasie na rynku książeczki i diagramy autorów często były oparte o autorskie rozwiązania graficzne. Niejednolite stylistyczne strzałki i kreseczki użyte w diagramach, a czasem i samych diagramów zupełnie pozbawione. Trudne do zrozumienia, ponieważ diagramy zastąpiono zdjęciami ilustrującymi kolejne kroki składania, często bez żadnych oznaczeń. Odpowiedzią na te fakty miała być „Symbolika origami”, czyli unifikacja rysunków, symboli oraz nazw. W przyszłości w naszych diagramach zalecaliśmy używanie jednego zrozumiałego przez wszystkich systemu opisywania wykonania modelu. Wszystko po to by było estetyczne i ascetycznie oraz by po prostu nikt nie musiał domyślać się intencji autora diagramu z niestandardowymi oznaczeniami. Nadal zachęcam z całym przekonaniem do korzystania z symboliki i umieszczania rysunków, choćby żywcem stąd wyjętych w swoich publikacjach.

Rafał Sabat

Komentarze

Dodaj komentarz