IV Konwencja Polskiego Towarzystwa Origami, tradycyjnie już, odbyła się w gościnnych murach Publicznej Szkoły Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 7 w Stalowej Woli, w dniach w dniach 5-7 czerwca 2009 r. Specjalnie na tą okazję została przygotowana sala gimnastyczna w szkole, ściany udekorowano kompozycjami wykonanymi w technice origami.
Zgodnie z planem spotkanie rozpoczęto od uhonorowania laureatów Wojewódzkiego Konkursu Origami. Po zakończeniu części oficjalnej przystąpiono do wspólnego składania figurek. Wkrótce na kilku stołach ustawionych w sali gimnastycznej pojawiły się rzesze „nowych” muszelek, jaszczurek, słoni, żurawi, smoków, kwiatów i modeli modułowych, składanych „pod czujnym okiem” m.in: Agnieszki Biernackiej, Agnieszki Macewicz-Kuba, Rafała Sabata, Tomasza Smołki, Adama Szewczyka, Artura Biernackiego oraz mnie oczywiście też. Papieru szybko ubywało, a przed wieczorem ostatni najmłodsi uczestnicy warsztatów udali się do domów. Członkowie PTO, którzy w pierwszym dniu trwania konwencji dotarli do Stalowej Woli kontynuowali prace nad popularyzacją sztuki origami w pobliskiej pizzerii, przy okazji składając, jak to zwykle bywa, wszystkie dostępne w pobliżu kartki papieru, nie wyłączając serwetek.
Kolejny dzień rozpoczął się tradycyjnie już warsztatami w sali gimnastycznej szkoły, ale najbardziej ekscytujący okazał się wyjazd na piknik do strzelnicy wojskowej w Nisku. Tam już każdy mógł zająć się takim rodzajem zajęć, które odpowiadało mu najbardziej. Pobyt na strzelnicy spełnił oczekiwania zarówno miłośników grilowania, artystów fotografików, jak również oczywiście wszystkich tych, którzy prawdziwe piękno sztuki origami umieją pogodzić z „dziką przyrodą” i oczywiście kapryśną (tradycyjnie) aurą. Bezcenną obecność Haliny Rościszewskiej-Narloch wykorzystały szczególnie osoby, które dotychczas niezbyt doceniały walory matematyki. Po licznych, nieraz rozpaczliwych próbach zrozumienia zasad rządzących matematycznymi figurami, dzięki pomocy Haliny coś tam zaczęło matematycznie „świtać”, nawet u osób które mają raczej zainteresowania humanistyczne. No, cóż, może to i prawda, że „matematyka jest królową nauk”, chociaż szkoda, że nie wiedziałam tego jak byłam jeszcze uczennicą. Nieocenione okazała się pomoc Anny Skorupy, która cierpliwie i z doskonałą znajomością tematu potrafiła zaprezentować kolejne tajniki składania bryłek modułowych, które tym bardziej są piękne, im łatwiej jest je wykonać, a efekty, jak to zwykle w przypadku figurek składanych przez Anię, są zadziwiające. Nie słabnącym zainteresowanie cieszyły się również tesselacje, gorąco reklamowane przez Halinę. Samodzielną wersję tej przedziwnej „witrażowej” odmiany origami można było wykonać pod czujnym okiem Wojciecha Bogacza. Wykonanie takiej konstrukcji przerosło jednak moje możliwości, z ambicji został mi tylko papier do pieczenia, ale większość osób, które zainteresowały się tesselacjami miała się czym pochwalić. Tradycyjnie „krok dalej” poszedł Tomasz Siwak, w czasie gdy inni adepci pieczołowicie wytłaczali kawałki papieru, Tomek opracował własną wersję tesselacji, przypominającą kawałek muru z cegieł.
Wieczorem, zgodnie z zapowiedzią, miała miejsce radosna i podniosła uroczystość, wręczenia pierwszych tytułów Instruktorów PTO. Decyzją Zarządu certyfikaty Instruktora PTO otrzymali: Artur Biernacki, Adam Szewczyk, Rafał Sabat, Halina Rościszewska-Narloch, Izabella Ralska, Elżbieta Udziela, Grzegorz Bubniak, Bolesław Gargol, Krystyna Burczyk, Tomasz Siwak i Marcin Wołoszyn. Nowo upieczeni Instruktorzy cieszyli się z przyznanych tytułów jeszcze długo tej nocy. Atmosfera sprzyjała również dyskusjom na temat przyszłości Stowarzyszenia i dalszego jego rozwoju. Pozostaje nadzieja, że część propozycji doczeka się realizacji.
Kolejny, ostatni dzień Konwencji, poświęcony był dalszej wymianie pomysłów i krystalizacji kolejnych planów prowadzenia działalności statutowej. Czynną wciąż wystawę odwiedzały przede wszystkim osoby, które w zwyczajną niedzielę do szkoły by nie przyszły,. Ponieważ w świetlicy szkoły mieścił się lokal wyborczy (w tym dniu odbywały się wybory do Parlamentu Europejskiego) osoby, które przyszły na głosowanie miały również szansę obejrzenia najpiękniejszych figurek origami. Odwiedzających wystawę i uczestniczących w warsztatach w tym dniu również nie brakowało.
Około południa dobiegła końca IV Konwencja PTO. Wyjechaliśmy ze Stalowej Woli nie tylko z nowymi doświadczeniami na temat prowadzenia warsztatów, czy nowo poznanymi sposobami atrakcyjnego „ugniatania” papieru ale również z radością ze spotkania z dawno nie widzianymi przyjaznymi osobami, które, mimo wielu różniących nas poglądów, tak miło jest spotkać, bo na szczęście mieścimy się w kręgu tych samych zainteresowań. A trzeba przyznać, że czerwiec 2009 r. „przyciągnął” do Stalowej Woli wielu spośród nich.
IV Konwencja PTO byłaby niemożliwa do zrealizowania, gdyby nie praca Marii Bis, Anny Skorupy i Janusza Bis. Dziękujemy.
Tekst: Renata Toporek
Zdjęcia: Rafał Sabat