Przejdź do treści

Recenzja gry „Mistrz Origami”

Dzieki uprzejmości firmy Marksoft otrzymaliśmy do przetestowania grę na PC „Mistrz Origami”. Ponieważ tego typu produkcji nie znajduje się na rodzimym rynku zbyt wiele z zainteresowaniem zabrałem się do sprawdzenia zawartości kolorowego pudełka.

W środku standard czyli instrukcja instalacji, podręcznik obsługi gry w języku polskim oraz płyta z grą przeznaczoną dla komputerów klasy PC. Wg. opisu produkt jest adresowany do dzieci w wieku od 8-12 lat.

Mistrz Origami
Najładniejsza część gry – pudełko

Mistrz Origami
Spotykamy papugę – już nic nigdy nie będzie takie same.

Mistrz Origami
bla, bla… esc (i podziwiamy pixele)

Mistrz Origami
Ładnie i kolorowo w skali 1:3

Mistrz Origami
Składanie już jest takie jak trzeba ale kto zgadnie co to za figurka ;/

Grę testowałem wiele lat temu i juz wtedy „wymagania systemowe do jak najlepszego działania” były mocno archaiczne. Do uruchomienia gry wystarczy komputer PC z zainstalowanym systemem Windows 95 lub wyższy i nie uzyskamy lepszej rozdzielczości niż 640×480 pix w 256 kolorowej palecie barw. Instalacja jest prosta, jednak trzeba się uzbroić w chwilę cierpliwości, bo 450 MB plików musi znaleźć się na naszym twardym dysku. Reszta danych później doczytywana jest z płyty.

Gra przedstawia historię papierowego ludzika zwiedzającego krainę origami. Główny bohater – papierzaczek wędrując spotyka różne postacie, towarzyszy mu, w tej przygodzie gadająca papuga. Nasz ptasi lektor oprowadza nas po menu gry, podpowiada co możemy w danej chwili zrobić. Niestety skrzeczący potworek nudzi się i denerwuje już po kilku minutach gry i na całe szczęscie można go uciszać wciskając klawisz esc. Papuga oraz wszystkie dialogi w grze są prowadzone w naszym ojczystym języku, chwilami jednak nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że wygłasza je ciągle ta sama osoba.

Teraz kilka słów o mechanice gry. W sumie grę można porównać do prostych gierek flashowych. Niewiele możemy zrobić, sterowana przez nas postać porusza się jedynie w prawą stronę ani nie strzela ani nie skacze, w zasadzie to tylko trzymamy kursor w prawo i co jakiś czas zatrzymujemy się by wysłuchać przygotowanych wcześniej konwersacji, których zresztą nie ma aż tak wiele. Co jakiś czas napotkane postacie zachęcają nas do złożenia jakiegoś zwierzątka origami albo możemy zagrać w prymitywne zręcznościowe mini-gierki, klony znanych pomysłów złotej ery gier komputerowych. Oczywiście nic odkrywczego, wykonanie takie sobie.

Program umożliwia także bezpośredni wybór diagramów origami. Na swój sposób kolorowa plansza przedstawia poszczególne kroki wykonania modeli. Sądząc po okładce, na której roiło się od figurek Origami z doklejanymi oczami spodziewałem się podobne „rodzynki” znaleźć w diagramach. Na szczęście wszystkie figurki zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki, żadnych nożyczek, kleju itp.

Diagramy są czytelne, opisane i dodatkowo zilustrowane animacjami. Jeżeli mamy ochotę to możemy wydrukować sobie kartkę z odpowiednimi wzorkami oraz poszczególne diagramy. Modele są przeznaczone dla naprawdę początkujących, większość z nich wymaga sporej wyobraźni od osoby odgadującej gatunek wybranego zwierzaka. Nie jest to oczywiście żadna wada, sam bardzo cenię symboliczne origami. Tę część gry mogę zdecydowanie pochwalić, nie znalazłem tutaj żadnych błędów i niespodzianek.

Strona programistyczna jak i graficzna gry nie odpowiada dzisiejszym standardom. Bardzo widoczne są przejścia między kolorami, a rozdzielczość ekranu uwypukla dodatkowo ziarnistość grafiki. Zastanawiam się czy gra w ogóle się uruchomi na dzisiejszych sprzętach, na szybkich kartach graficznych, w systemie Vista czy Windows 7. Być może tak ale pozostaje pytanie w jakim celu mieli byśmy to robić. Biorąc pod uwagę wymagania i wygląd programu wydaje się, że został on napisany wiele lat temu lat temu, a u nas został przetłumaczony i sprzedawany jako nowy produkt. Cena nie do końca jest adekwatna do jakości programu jaki otrzymujemy. „Mistrz Origami” graficznie przypomina gry z połowy lat 90, a o strasznej muzyce nieprzerwanie przygrywającej w tle nie wspomnę. Z drugiej strony małe wymagania sprzętowe pozwalają uruchomić program nawet na słabych komputerach, już poczciwy Pentium 133 wystarcza do prawidłowego działania gry, co dla osób dysponujących tak zabytkowym sprzętem nie jest bez znaczenia.

W grze zamiast dobrej grafiki i wartkiej akcji znajdujemy dużo nudy, archaicznej grafiki i powielanych wielokrotnie schematów. Część edukacyjna, poświęcona sztuce Origami i schematy figurek są najlepszą częścią programu i tylko dla nich warto było by kupić grę – ale po o nam wtedy cała reszta? Nie wiem czy mogę komukolwiek polecić grę, bo w Internecie można znaleźć bardzo dużo darmowych figurek i mini gierek też jest w bród, chyba szkoda czasu i pieniędzy.

Tekst: Rafał Sabat (aktualizacja 24.07.2009)
Redakcja strony dziękuje firmie MarkSoft za udostępnienie gry do testów.