Przerost formy nad treścią to najlepsze określenie zawartości książki. Diagramy są nanoszone na zdjęcia, co nie we wszystkich przypadkach daje pożądany efekt. Autor wielokrotnie używa nożyczek i kleju. Tłumaczy ten fakt nowym gatunkiem origami, który to dopuszcza używania takich metod.
Szczerze mówiąc nigdy o czymś takim nie słyszałem, a przycinanie papieru jest dla mnie pójściem na łatwiznę. Jeżeli komuś to zbytnio nie przeszkadza to może podnieść moją ocenę o 2 punkty.
W książce znajduje się 40 diagramów, w większości tradycyjnych (żurawie, pajarita, pudełka itd), oraz kilka oryginalnych wycinanek autora. Album wydano w twardej okładce, na kredowym papierze z ogromną ilością kolorowych zdjęć.
Nie jest to najgorszy zakup dla początkujących, jednak zaawansowani układacze powinni omijać książkę z daleka.