Przejdź do treści

Artystyczne podróże po Polsce

Origami w Empiku

Od ostatniego pobytu w Warszawie naszej grupy minęło prawie pół roku. Stolica znów się o nas upomniała. Tym razem dostaliśmy zaproszenie od Studenckiego Koła Naukowego Forum Azja i Pacyfik oraz HR „Clubu”, działających przy Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie.

W dniach od 9 do 13 maja 2005 r. w budynku Empik Megastore Junior Tran Anh Tuan i Ewa Stelmaszczuk zaplanowali zorganizowanie Tygodnia Kultury Japońskiej, czyli całego cyklu imprez propagujących kulturę tego kraju. Do Warszawy przyjechały największe „mózgi” origami w tym kraju.

W piątkowe popołudnie 13 maja 2005 r. II piętro Warszawskiego Empiku stanowiło scenerię wystawy figurek origami oraz miejsce warsztatów. W imieniu redakcji, punktualnie o godz. 15.00 głos zabrała Agnieszka Kwaśniak. Nie zrażona słowami prowadzącego: „To co Państwo widzicie na ekranach (rozmieszczonych w całym II piętrowym budynku Empiku), to warsztaty origami odbywające się na II piętrze”, dzielna Pani Redaktor przedstawiła historię origami, pozostałych członków redakcji obecnych w tym dniu w Warszawie oraz przywiezione przez nas figurki.

Konkurs origami i warsztaty dla uczestników

Nie brakowało niczego, trudne i „proste” siatki, składane w 7 godzin (Artur Biernacki – Wodnik), autorskie modele Tomka Siwaka oraz inne mniej czy bardziej skomplikowane figurki powstałe w różnych miejscach Polski. Pod sufitem zawieszono zegar z kukułką oraz kręciołki, gwiazdy i pudełka. Tym razem nie zapomnieliśmy o upublicznieniu adresu i loga naszej strony. Wszystkie przywiezione przez nas modele udało się umieścić na 3 przygotowanych na środku sceny stolikach.

Reszta członków redakcji dyskretnie wmieszała się w tłum obecny na warsztatach i wkrótce przy stolikach powstały pierwsze modele origami. Ponieważ uczniowie okazali się bardzo ambitni, wykładowcy wkrótce porzucili marzenia o składaniu tulipanów, żurawi i serduszek, na rzecz modeli muszli, jaszczurek, kręciołków i trudniejszych modeli kwiatowych. Dwie zaplanowane na zajęcia godziny minęły błyskawicznie. Nie było osoby, która obok warsztatów przeszłaby obojętnie. Kto pojawił się w miejscu ich prowadzenia, przyłączał się do wspólnego składania lub chodził, podziwiał i… robił zdjęcia.

warsztaty origami w Empiku

fot. Rafał Sabat

Redakcja dyskretnie wmieszała się w tłum obecny na warsztatach i wkrótce przy stolikach powstały pierwsze modele origami

Tymczasem organizatorzy przygotowali niespodziankę. Agnieszka z konferansjerki stała się przewodniczącą jury i wraz z pozostałymi członkami redakcji miała zdecydować, które figurki złożone podczas warsztatów, zostały wykonane najlepiej. Sprawiedliwości nikt się nie doczekał, każdy członek redakcji lansował figurki wykonane przez osoby, z którymi pracował przez ostatnie 2 godziny. Po burzliwej dyskusji, kilku głosowaniach, wzajemnym przekonywaniu się i licznych zmianach zdania, jury zdecydowało o przyznaniu trzech nagród głównych i jednej nagrody pocieszenia.

Tak dobrze zaczęte, mimo daty!, popołudnie, nie mogło skończyć się po dwóch godzinach. Nasi opiekunowie Ewa i Anh Tuan zapewnili miejsce na zapleczu szkoły językowej. Zajęcia były kontynuowane przez kolejne kilka godzin. I tu również nie zabrakło chętnych do składania, m.in. róży Kawasaki.

Dodatkowe atrakcje wieczoru

Niestety połowa członków redakcji musiała w tym dniu wyjechać. Pozostali członkowie redakcji wypełniali sobie czas rozmowami z uczestnikami warsztatów, organizatorami – studentami Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego w Warszawie, a na zakończenie tego miłego wieczoru mieliśmy przyjemność poznać Katarzynę Szczepańską, lektorę języka japońskiego w Empiku. Okazało się, że Pani Katarzyna również jest zainteresowana propagowaniem kultury Japonii, poprzez przygotowywanie tradycyjnych kimon dla japońskich lalek, które następnie „grają” główne role w specjalnie do tego celu aranżowanych scenkach. Przykłady tych scenek, mogliśmy zobaczyć na fotografiach, które obok pracowicie wykaligrafowanych tekstów w języku japońskim stanowiły uatrakcyjnienie gazetki szkoły językowej. Tego wieczoru nie zdążyliśmy już porozmawiać z autorką tych wyszukanych prac. Mamy jednak nadzieję, że Pani Katarzyna będzie zainteresowana uruchomieniem własnego kącika na naszej stronie.

Wieczorem, żegnani łzami i machaniem chusteczkami oddalili się m.in. Tomek z Grześkiem, niestety, w towarzystwie wszystkich modeli przywiezionych na wystawę do Empiku.

Późnym wieczorem Anh Tuan odtransportował naszą skromną już, bo 4 – osobową grupę, do mieszkania zaprzyjaźnionego artysty fotografika – Kamila. Sympatyczny gospodarz poinstruował nas jak mamy zamykać drzwi wyjściowe oraz …. gdzie jest sklep tzw. nocny i udał się zażywać weekendowych rozrywek w stolicy. My natomiast nie ulegliśmy pokusie prowadzenie nocnego życia w pubach czy dyskotekach i w zaciszu Kamilowego mieszkania, do późna w nocy kontynuowaliśmy dyskusję, coś tam składaliśmy, a wybrani ze trzy razy dzwonili do Agnieszki i raz do Oli.

Czas pożegnań i powrotów

Jeszcze dobrze nie wstał poranek kolejnego dnia, a na pewno nie wstaliśmy jeszcze my i nasz gospodarz, kiedy musieliśmy pożegnać Tomka. Jeszcze kilka godzin zasłużonego odpoczynku i tuż po śniadaniu, ok. 10.00, ponownie powitaliśmy Anh Tuana, który w podziękowaniu dla wortalu …. wręczył mi kwiaty. Na zakończenie naszego pobytu w Warszawie Kamil pochwalił się własną armią i sposobami przygotowywania figurek do gry Warhamer, a po zrobieniu zdjęcia pożegnalnego, opuściliśmy ostatecznie gościnne mury jego mieszkania.

Z naszej grupy najdłużej w Warszawie został Artur, w ciągu 2 godzin zdobył w osobie Kamila nowego przyjaciela, …. a zbliżyła ich siatka Wizarda, Kamiya Satoshiego. Od razu było wiadomo, że jak Artur wyciąga swoje ukochane zabawki, czytaj siatki, to jego prezentacja zakończy się dozgonną przyjaźnią.
Ostatnią godzinę w Warszawie spędziliśmy w towarzystwie Anh Tuana, który odprowadził nas na Dworzec Zachodni.

Warsztaty w warszawskim Empiku pozostawiły nam miłe wspomnienia i nadzieję na kolejne wspólne spotkanie, a rektorowi Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania – prof. dr hab. Andrzejowi K. Koźmińskiemu – wykonany przez Artura żaglowiec, symbol szkoły.

Galeria zdjęć z warsztatów

[nggallery id=62]

Tekst: Renata Toporek
Fotografie: Rafał Sabat, Renata Toporek