Pajarita diagram figurki origami użyty w grze komputerowej
Od czasu do czasu zdarza się, że origami przenika do świata reklamy czy popkultury. Znane przykłady z filmów to oczywiście wspaniały „Łowca Androidów”, serial „Skazany na Śmierć” czy „Harry Potter”. Branża gier, od pewnego czasu, coraz bardziej zbliża się do filmowych widowisk. Zaskakuje zarówno narracją jak i sposobem prezentacji fabuły. Jedną z takich właśnie produkcji jest gra studia Quantic Games, pt „Heavy Rain”, w której mroczną historię zostały wplecione modele origami. Nie bez przyczyny piszę o tym teraz, gdyż ta uznana przygodówka zmierza właśnie na PC.
Mordercza ulewa
Gra zadebiutowała w 2010 r. na Playstation 3 i wzbudziła spore zainteresowanie. I dziś warto się zainteresować tą nieprzeciętną produkcją, nie tylko ze względu na modele origami występujące w grze ale także przez wciągającą i poruszającą historię. W momencie premiery gra była dosyć rewolucyjna, zainspirowała kolejnych twórców, m.in. przygodowe serie studia Telltale. Fabuła krąży wokół tajemniczego mordercy, który pozostawia papierowe figurki origami w miejscach morderstw. Heavy Rain jest oparta na krótkich sekwencjach, podobnych do tych które można spotkać w interaktywnych filmach. Klimat buduje fabuła oddziałująca na emocje gracza i zmuszająca do trudnych moralnie wyborów. Premiera 24 czerwca, a cena uwzględnia proces starzenia się produktu, który, nie ukrywajmy, nie prezentuje się dziś oszałamiająco. Produkcja przeznaczona jest dla dorosłego odbiorcy.
Pada deszcz, a gdzieś tam w mroku
czai się zabójca origami
Czy wiecie w jakich jeszcze produkcjach wykorzystywano figurki origami?
Pajarita diagram i nadruk na papier
W składanie modelu proponuję pobawić się bez rozlewu krwi i niezależnie od wieku. Model, który znajduje się w grze to tradycyjna pajarita Diagram kiedyś przygotowałem na potrzeby swoich zajęć origami. Skoro jest okazja to zamieszczam na stronie, niech się nie marnuje ;) A jeżeli wolicie pobrać sobie diagram w wersji do druku to wystarczy kliknąć w przycisk download znajdujący się pod obrazkiem.
Pajarita diagram w wersji do druku
Tutaj znajdziecie dwustronny nadruk na papier
do przygotowania figurki w stylistyce gry.
Ludzie listy piszą (i komentarze)
Zawsze starałem się być responsywnym blogerem, a może webmasterem, bo w dawniejszych czasach napisanie choćby kilku słów od siebie było prawdziwą katorgą. W każdym razie reaguję na to co do mnie piszecie w mailach czy w komentarzach. Dostałem całą masę miłych listów od ludzi, którzy praktycznie wychowywali się na OrigamiArt. Niektóre są wzruszające, inne po prostu miło się czyta. Wiecie, hobby ma to do siebie, że zbliża ludzi. Dla mnie to zawsze była trudna sprawa, bo co jakiś czas mocniej dopadają mnie jakieś fobie społeczne. Niemniej dla origami się przełamywałem i dzięki temu poznałem bardzo wiele osób pochłoniętych przez papierowe hobby.
Dostałem ostatnio taką właśnie pozytywną wiadomość od Przemysława. Bardzo dziękuję za miłe słowa i pomysł na dzisiejszy materiał. Przemek zasugerował, bym przyjrzał się galeriom origami publikowanym na Flickerze. Cieszę się z tej podpowiedzi, liczyłem na tego typu aktywność czytelników. Dobrze też wiedzieć, że ktoś tu czasem zagląda na stronę, hehe.
Galerie origami na Flickr
Nie ma to jak złośliwość rzeczy martwych, spisek sztucznej inteligencji i androidów. Moja przeglądarka odmówiła wyświetlenia strony Flickera, więc musiałem odłożyć swoje poszukiwania na następny dzień. Przygotowałem się i odświeżyłem sobie pamięć co do osób, które na Flickerze publikowały w przeszłości, a następnie przystąpiłem do poszukiwań.
Jako, że polacy nie gęsi, to na początek poszukałem śladów polskich origamistów. Wpisywanie w wyszukiwarce origami + polska nie przyniosło spodziewanych efektów. Niestety nie zalała mnie fala modeli origami z naszego kraju.
W kolejnych krokach być może niesłusznie ograniczyłem się do osób, które znam lub przynajmniej kojarzę ich prace. Poza pominięciem strony z setką prawie identycznych kręciołków nie było we mnie żadnych innych złośliwych działań. W komentarzach jest miejsce na uzupełnienia, jeżeli chcecie polecić coś dobrego to uprzejmie zapraszam. A jeżeli ja coś znajdę, to postaram się to pokazać w kolejnych odcinkach cyklu.
ArturOri
Pamiętam, że od zawsze miłośnikiem Flickera był Artur Biernacki, więc stronę z jego pracami przedstawię jako pierwszą. Znajdziemy tu niesamowite autorskie figurki oraz ultra-hiper-trudne prace np. Japończyków. Niezmiennie modele Artura zachwycają mistrzowską precyzją wykonania i dobrze przemyślanym projektem. W galerii znajdziecie około 1000 zdjęć, z rożnych kategorii tematycznych. Dodatkowo jest cały dział z rozrysowanymi siatkami zgięć modeli. To niestety kąsek tylko dla wtajemniczonych. Cała reszta niech koniecznie przekopie galerię, bo to prawdziwy skarbiec fana origami. Jeżeli zastanawiacie się czy uda się zrobić jakąś rzecz z papieru to zajrzyjcie do galerii Artura, ona tam już będzie od dawna.
Blunek
Kolejną osobą, której galerię bardzo wam polecam jest Blanka Pentela. Prywatnie bardzo pozytywna, urocza osoba, a w dodatku urodzony fotograf. Figurki pięknie zaaranżowane, zostają w pamięci na długo. Zwróćcie uwagę na kolorystykę, która jest umiejętnie dobrana do każdej sceny. Z aktualizacjami jest różnie, no ale Blanki jest wszędzie pełno i origami nie może mieć jej na wyłączność ;)
Damian
Kolejną osobą, która jak widzę regularnie publikuje swoje prace jest Damian Malicki. Tutaj warto zajrzeć, bo prezentowane modele są na wysokim poziomie. Damian mocno rozwinął swoje umiejętności od czasu naszego pierwszego spotkania. Z początku jego modele były jeszcze trochę nieporadne i niedopracowane. Teraz to prawdziwy mistrz, dbający tak o piękną formę jak i dobór odpowiedniego papieru. Wyrazy uznania za wytrwałość i świetne efekty. Nie wspomniałem, a warto dodać, że Damian tworzy własne modele, które też są bardzo dobre. Grzech nie zajrzeć.
cdn.
Kilka zwrotek na zakończenie
Ponieważ prace remontowe OrigamiArt trwają w najlepsze chciałem posumować co udało mi się dopracować, odnowić, bądź rozbudować. Przede wszystkim remontuję dział z regułami origami. Wymieniam rysunki, dodaję zdjęcia, uładniam co się da. Gotowa jest symbolika origami. Zdjęcia są większe i kolejne kroki czytelniej rozrysowane. Napisałem też nowy wstęp, bo myślę, że czytelnika średnio zainteresuje rys historyczny i teoretyczne dywagacje. Było za naukowo, teraz jest mam nadzieję dużo przystępniej. Poza tym mam plac budowy z silnikiem serwisu. Szlifuję też technologię, by tak jak najładniej umiem zaprezentować Wam przygotowane przeze mnie treści. Jeżeli nie nudziliście się zanadto to zapraszam na kolejne spotkanie. Oczywiście nie będę publikował tydzień w tydzień jak w zegarku. Musi być chęć i ciekawe tematy, a tych jak na razie nie brakuje.